Nowe Teksty

Furia, król Artur [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Zjawiskowa She-Hulk #02, John Byrne [recenzja]
Jak komiks ocenił Sławiński?
Wonka, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?
Życzenie, Disney, film [recenzja]
Jak film ocenił Zimiński?

Zapowiedzi

Nowe Plansze

Nowe Imprezy

Forum Alei Komiksu

baner

Recenzja

Hellblazer. Mike Carey. Tom 2 [recenzja]

Jan Sławiński recenzuje Hellblazer. Mike Carey. Tom 2
6/10
Hellblazer. Mike Carey. Tom 2 [recenzja]
6/10
Czytając drugi tom "Hellblazera" ze scenariuszami Mike'a Careya, miałem nieprzyjemne uczucie powtórki z rozrywki. W historii otwierającej album na Londyn spada niemal biblijna apokalipsa, zaś Constantine musi połączyć siły z innymi użytkownikami magii. W efekcie tych wydarzeń zostaje pozbawiony pamięci i tuła się po ulicach jako bezdomny. To dopiero początek kłopotów, o jakich nawet mu się nie śniło.

Na ponad 400 stronach Carey prezentuje w sumie siedem historii różnej długości. Z grubsza tworzą one jedną długą opowieść, a przynajmniej kolejne zeszyty rozgrywają się bezpośrednio po sobie (nawet jeśli część pomysłów wydaje się potraktowana po łebkach i wprowadzana dość chaotycznie). Najlepiej moim zdaniem wypada zaledwie jednozeszytowy "Horyzont zdarzeń", w którym grupa złodziejaszków okrada schowek Johna i przywłaszcza sobie niebezpieczne magiczne przedmioty. To historia z pomysłem i gorzkim zakończeniem. W przeciwieństwie do pozostałych fabuł zaprezentowanych w tym tomie, ma wartkie tempo i świetny klimat. Choć operuje znanymi z serii motywami, to nie sprawia wrażenia odgrzewanego kotleta. W przeciwieństwie do pozostałych komiksów z tego tomu, nie próbuje też na siłę wywrócić do góry nogami życia głównego bohatera, co tym razem wydawało mi się po prostu robione z automatu, tak jakby scenarzysta za wszelką cenę chciał przebić swoich poprzedników (a przecież już za ich kadencji Constantine nie miał w życiu łatwo).

Na uwagę zasługuje też historia "Szczęśliwe życia" z jubileuszowego #200 numeru serii, w której powraca kilka znanych rysowników. Dwa udane zeszyty to niewiele, skoro mówimy o albumie liczącym ponad 400 stron. Choć "Hellblazera" dalej czyta się dobrze, bo Carey jest sprawnym scenarzystą, to mam wrażenie, że nadmiar cierpienia wylany na głównego bohatera może sprawić, że czytelnik nieco obojętnieje i los bohatera przestaje go obchodzić. Ostatnia strona komiksu to efektowny cliffhanger, który sprawia, że choć ten tom czytało mi się o wiele gorzej niż poprzedni album Careya, to z ciekawością sięgnę po zwieńczenie jego runu w ramach "Hellblazera".

Opublikowano:



Hellblazer. Mike Carey. Tom 2

Hellblazer. Mike Carey. Tom 2

Scenariusz: Mike Carey
Rysunki: Steve Dillon, Marcelo Frusin, Leonardo Manco, Chris Brunner
Wydanie: I
Data wydania: 12 Kwiecień 2023
Seria: Hellblazer
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170x260 mm
Stron: 440
Cena: 179,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328161436
ZAPOWIEDŹ
WASZA OCENA
Brak głosów...

Galerie

Hellblazer. Mike Carey. Tom 2 [recenzja] Hellblazer. Mike Carey. Tom 2 [recenzja] Hellblazer. Mike Carey. Tom 2 [recenzja]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-